Ostatnie tygodnie charakteryzowały się dużą zmiennością na rynku zbóż oraz roślin oleistych, co przede wszystkim można wiązać z rosnącą niepewnością dotyczącą długookresowych konsekwencji rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2, który powoduje chorobę COVID-19.
Malejące ceny zbóż, za wyjątkiem ryżu
Od 20 lutego br. do 16 marca br. indeks światowych cen zbóż i oleistych opracowywany przez Międzynarodową Radę Zbożową (IGC) obniżył się o ponad 6% do 182 punktów. Na rynku globalnym i europejskim taniała pszenica, kukurydza, soja i rzepak. Wyjątkiem był ryż, którego ceny od lutego br. systematycznie rosną.
Gromadzenie zapasów trwałych artykułów zbożowych i ograniczenia w eksporcie
Niemniej, w drugiej połowie marca, zboża zaczęły ponownie drożeć. Pierwsze zmiany widoczne były na giełdach amerykańskich i były pochodną gwałtownego wzrostu popytu ze strony mieszkańców Stanów Zjednoczonych na mąkę oraz inne, trwałe artykuły zbożowe (w USA dopiero w drugim tygodniu marca nastąpił szybki przyrost nowych przypadków zakażenia wirusem COVID-19 ). Wobec tych zawirowań część krajów należących do liczących się eksporterów zbóż, wyszła z propozycją wprowadzenia ograniczeń eksportowych, w celu ochrony rynku wewnętrznego. Ministerstwo Rolnictwa w Rosji przedstawiło projekt ustanowienie kontyngentu limitującego eksport zbóż (pszenicy, kukurydzy, żyta i jęczmienia) w kwietniu-czerwcu br. do 7 mln t. Ministerstwo Gospodarki Ukrainy zakłada ograniczenie eksportu pszenicy w całym sezonie 2019/20 do 20,2 mln t (dodajmy jednak dla porównania, że prognozy IGC zakładały, że eksport tego zboża wyniesie 20,0 mln t).
Optymistyczne prognozy na nadchodzący sezon zbiorów
Wydaje się, że obecnie największym wyzwaniem na rynku zbóż oraz oleistych (i nie tylko) są kwestie logistyczne, będące pochodną upowszechniania się środków kwarantanny i ograniczeń w przemieszczaniu się. Może to powodować czasowe niedobory niektórych towarów. Nie powinno jednak mieć istotnego przełożenia na podaż ziarna. Wprawdzie problemy w transporcie mogą utrudniać dystrybucję środków produkcji rolnej i zakłócać wiosenne prace polowe, niemniej według czołowych agencji analitycznych, zbiory zbóż w nadchodzącym sezonie 2020/21 będą wyższe niż w bieżącym. IGC ocenia je na rekordowe 2223 mln t, tj. o 48 mln t więcej od wielkości produkcji w sezonie 2019/20. Oczywiście szacunki te są obarczone dużym ryzykiem błędu nie tylko ze względu na czynniki pogodowe, ale też postęp i czas trwania pandemii.
Pandemia koronawirusa a dalsza sytuacja na rynku
Same rozprzestrzenianie się wirusa przekłada się obecnie na wzrost popytu na produkty zbożowe, niemniej osłabienie gospodarcze może w dłuższej perspektywie istotnie ograniczyć ich wykorzystanie, zwłaszcza w przypadku produktów przemysłowych, takich jak etanol na bazie kukurydzy. Warto pamiętać, że około 1/3 produkcji kukurydzy przeznaczone jest do celów przemysłowych. Stąd też bilans popytowo-podażowy zbóż nie staje się bardziej napięty niż w poprzednich trzech sezonach. Zapasy pszenicy na koniec bieżącego sezonu szacowane są na 275 mln t, co stanowi ponad 36% rocznego zużycia tego ziarna.
Źródło: www.agronomist.pl