Teoretycznie wszyscy związani z polską branżą zbóż powinni ostatnio spać spokojnie. To, co zdrowe, lokalne i proste było w centrum około pandemicznego marketingu, ale też realnych zainteresowań większości Polaków w tym czasie. Jednak problemy branży restauracyjnej czy Brexit uderzają też w rynek zbóż. Jaki był dla niego rok 2021 i co będzie w kolejnym?
W starym powiedzeniu, że pieniądze lubią ciszę, jest dużo prawdy. Warunki ciągłego chaosu i niewiadomej nie są korzystne dla żadnego biznesu.
Jak z tą sytuacją poradzili sobie najwięksi gracze z branży zbożowej?
– Na początku roku 2021 informowaliśmy o 51% wzroście sprzedaży w 2020 względem 2019. Rok później udało się utrzymać tendencję wzrostową, choć już na innym poziomie: wartość sprzedaży wzrosła o 4 proc. – informuje Agnieszka Wasiak, dyrektor sprzedaży w Soligrano, firmie zajmującej się produkcją i sprzedażą polskich zbóż oraz ich przetworów.
Sukcesywny wzrost sprzedaży w latach 2020-2021 to spore osiągnięcie, bo powtórzenie wyniku z pierwszego roku pandemii dla większości firm z branży było bardzo trudne. Powodem dużych wzrostów sprzedaży w 2020 roku były impulsywne i ogromne zakupy, których dokonywali konsumenci w czasie pierwszych fal pandemii. Później doszło do oswojenia z sytuacją, a dodatkowo duża część społeczeństwa wykorzystywała zrobione zapasy i nie wracała po zakup kasz, mąk czy płatków z taką częstotliwością jak w pierwszej połowie 2020. Dużym sukcesem jest zatem kontynuacja wzrostu wartości sprzedaży w 2021 roku przez Soligrano.
Podwyżki surowców i prądu
Czy ta tendencja wzrostowa utrzyma się w 2022 roku? Wszystko na to wskazuje. Największymi zagrożeniami może być ogólny wzrost kosztów m.in. prądu czy transportu. Ekspertów niepokoją też rosnące ceny nawozów. W ciągu roku niektóre z najpopularniejszych znacznie podrożały. To na tyle poważny problem, że pochylił się nad nim Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Zdaniem badaczy z Instytutu za wzrosty cen odpowiada wzrost cen gazu, paliw i nawozów w handlu światowym, a także rosnące koszty zatrudnienia.
Trendy a rynek zbóż w Polsce 2022
Obserwatorzy branży zdają sobie sprawę z tego, że poza potrzebami konsumentów na ich zakupy mają też wpływ trendy. Ich zmiany możemy prześledzić na przykładzie zainteresowania poszczególnymi grupami produktów. Zapytaliśmy o obserwacje na temat rynku Kamila Rabendę, prezesa Soligrano. Firma jest jednym z liderów w Europie, jeśli chodzi o modne ostatnio zboża ekspandowane i znajduje się wśród czołówki polskich przedsiębiorstw zbożowych z sektora bio. – Widzimy wzrost sprzedaży produktów bio w 2021 roku w stosunku do roku ubiegłego. Takie produkty to już 36 proc. naszej całej sprzedaży – zauważa. Jednocześnie dodaje, że w tym czasie nieznaczne spadło zainteresowanie produktami bezglutenowymi. W ofercie stanowią one 8,4 proc. A jak będzie w 2022 roku? Z danych International Food Information Council wynika, że najważniejsze w tym roku trendy na rynku spożywczym to: zrównoważony rozwój, e-commerce i… nostalgia. To główne czynniki napędzające obecnie rozwój branży spożywczej. Te akurat trendy nie powinny zaszkodzić sektorowi polskich zbóż, który w świadomości większości Polaków wiąże się z tym, co swojskie. Producenci już chyba o tym wiedzą. W Soligrano, zaczynają nawet pojawiać się produkty z „zapomnianymi”, prasłowiańskimi zbożami jak płaskurka czy samopsza. Firma działa w sposób coraz bardziej zrównoważony, na 2022 rok zapowiadając m.in. budowę farmy fotowoltaicznej w Dobroniu czy rozpoczęcie wymiany floty na samochody w wersji plug in hybrid.
Polski eksport
Wielu polskich producentów jest docenianych również za granicą. W pierwszej połowie 2021 roku wartość eksportu polskich towarów rolno-spożywczych wzrosła o ponad 5 proc. w porównaniu z tym samym okresem sprzed roku. Ziarna zbóż i przetwory to drugi, po mięsie, polski hit eksportowy z branży rolnej. W Soligrano 51 proc. odbiorców pochodzi z rynku zagranicznego. To łącznie kilkadziesiąt państw takich jak Brazylia, Korea Południowa czy USA. Biorąc pod uwagę degradację środowiska w państwach wysoko rozwiniętych i galopujące zapotrzebowanie na żywność w krajach rozwijających się, można przypuszczać, że zagranica jeszcze długo będzie zainteresowana polskimi zbożami.