Ukraina musi siać, mimo wojny i walk prowadzonych dosłownie – na polach. Mimo blokady portów i ostrzeliwania dróg, a także różnych problemów z koleją, w kwietniu Kijów wyeksportował milion ton zbóż.
Walki nawet o jedną trzecią uszczupliły możliwości produkcyjne tego kraju. – Ukraina obsiała w tym roku ok. 7 mln ha upraw jarych, czyli o 25-30% mniej niż w analogicznym okresie 2021 r., a w kwietniu wyeksportowała 1090 mln ton zboża – powiedział w poniedziałek minister rolnictwa Mykoła Solski.
Eksport udaje się w głównej mierze przez terytorium Rumunii, ale transport tą drogą może się skomplikować za dwa miesiące, podczas eksportu tegorocznej już pszenicy do Rumunii i Bułgarii. Alternatywą są porty bałtyckie, tu rozwija się współpraca m.in. z Polską i Niemcami.
Minister Solski, cytowany przez Reutersa, powtórzył zarzuty, że Rosja kradnie zboże z Ukrainy a wszystkie statki przewożące zboże przez port w Sewastopolu na Krymie zostały skradzione. – Trwają prace nad tym, by skradzione ziarno można było szybko przejąć – powiedział, nie podając szczegółów.
(Rzeczpospolita)